Friendsurance

Friends with benefits w ubezpieczeniach? Da się zrobić!

Ubezpieczenia oparte na sieciach społecznościowych? To coś zupełnie nowego!

Tim Kunde, pomysłodawca i założyciel friendsurance.com stworzył model ubezpieczenia, który jest godny zaufania i oparty na sieciach społecznościowych. Pomysłodawca wychodzi od idei ubezpieczenia zakładającej, że polega ono na wsparciu najbliższego, zaufanego otoczenia celem pomocy i odbudowania szkody.

Agencja Friendsurance pozwala tworzyć za pomocą portali społecznościowych małe grupy przyjaciół, które pomagają sobie nawzajem w pokryciu strat powstałych w wyniku uszkodzeń. Grupy (w skład których wchodzi maksymalnie 15 osób) w poprzez uczestnictwo w programie uzyskują niższe koszty wykupu polisy ubezpieczeniowej, oraz, w zalezności od liczebności, gwarantowany częściowy zwrot kosztów ubezpieczenia w razie braku roszczeń przez cały rok trwania polisy. Jeśli członkowie grupy skorzystają ze świadczeń – zwrot ten będzie stosunkowo niższy, cena składki jednak zawsze pozostaje korzystniejsza niż w przypadku ubezpieczenia indywidualnego.

Dlaczego działa?

Członkowie grupy stanowią dla siebie gwarancję uczciwości. Osoby znające się są mniej skłonne oszukiwać i wyłudzać ubezpieczenia, co jest korzystne zarówno dla członków grupy, jak i towarzystw ubezpieczeniowych. Każdy kolejny znajomy w naszej sieci członkowskiej to gwarancja większego zysku pod koniec trwania polisy. Mała liczebność grupy pozwala zadbać o uczciwość. Jest to też wsparcie systemu lojalnościowego – grupa, która sprawdziła się przez rok chętniej pozostanie w programie. Członkowie grup nie mogą stracić na uczestnictwie w Friendsurance, gdyż mają zapewnione poczucie bezpieczeństwa, wsparcie przyjaciół oraz firmy ubezpieczeniowej oraz gwarantowany zwrot części wpłaconych pieniędzy pod koniec roku, co jest dodatkową zachętą do przedłużenia trwania polisy na kolejny rok.

 

Jak widać – Friendsurance wykorzystuje sieci społecznościowe i korzyści płynące z programów lojalnościowych w zupełnie niekonwencjonalny sposób. Ciekawe, czy podobna inicjatywa sprawdziłaby się na naszym gruncie.

about author

admin

related articles