Kolory marketingu

Sprawdź, co to znaczy być bardziej mabiru i jak wykorzystać kolor dla własnych celów.

Dla 65% klientów kolor jest czynnikiem najbardziej identyfikującym markę, a tym samym skłaniającym do zakupu produktów codziennego użytku.
Wyjaśniamy mechanizmy koloru marketingu!

Jednym z podstawowych, obok słuchu i dotyku, zmysłów człowieka jest wzrok. To właśnie oczy dostarczają informacji o fundamentalnym dla przeżycia znaczeniu. Dzięki oczom możliwe jest przetwarzanie ogromnych ilości informacji. Jednakże warto zdać sobie sprawę, iż patrząc niejako stwarzamy rzeczywistość od podstaw.

Zieleń liści nie jest ich cechą. Barwa jest efektem tego, co dzieje się, gdy światło odbite od powierzchni liścia działa na neurony w tylnej części oka, a na końcu na neurony w mózgu. Dzisiejsza nauka obala teorię Kartezjusza dotyczącą identyczności wzorca impulsów z bodźcem, który je wywołuje. Widzenie to złożony proces, na który składają się wrażenie barwy, jasności i nasycenia. Z punktu widzenia estetyki najistotniejsze jest mieszanie barw podstawowych, które pozwalają dostrzec i rozpoznać całą paletę kolorów o wyraźnym nacechowaniu kulturowym.

Mabiru?

Kultura Zachodu wraz z rozwojem technologicznym zapoczątkowała ekspansję nazw kolorów. W języku angielskim istnieje ponad trzy tysiące słów określających kolory, jednakże zazwyczaj używa się dziesięciu podstawowych nazw kolorów. Prace antropologa H. C. Conklina badającego lud Hanunóo, zamieszkujący filipińską wyspę Midori zdają się potwierdzać tezę mówiącą, iż to potrzeby decydują o bogactwie języka.

Język ludu Hanunóo nie posiada w swym zasobie wyrazu „kolor”. Mieszkańcy Midori opisując barwę mówią raczej „jak to jest, kiedy się na to patrzy”. W ich języku funkcjonuje określenie mabiru (ciemny, czarny), malagti (jasny, biały), marara (czerwony, czerwonawy, suchy) oraz malatuy (zielony, rosnący, wilgotny). W języku Hanunóo coś może być „bardziej lub mniej mabiru”, nie będzie zaś nigdy lazurowe[2]

Jak pisze Maria Gołaszewska[3]:

„pewne kolory harmonizują ze sobą, inne „kłócą się” dając doznania przykre. Patrzenie to nie tylko rozpoznawanie barw, lecz nadto linii, kształtów tworzących kompozycję, pewną strukturę”.

Jakie ma to znaczenie dla marketingu? Fundamentalne – jeśli właśnie projektujemy logo.

Kolor w marketingu

Dla 65% klientów kolor jest czynnikiem najbardziej identyfikującym markę, a tym samym skłaniającym do zakupu produktów codziennego użytku. Kolor jest istotnym elementem dla marki, gdyż pozwala wyłowić ją z gąszczu produktów w sklepie (pamiętajmy, że obecnie marki zajmują się dystrybucją artykułów należących do różnych kategorii, więc ważne jest, żeby łatwo identyfikowac poszczególne produkty), ale też dla kupującego, ponieważ barwa bardzo wyraźnie wpływa na nastrój poprzez indukowanie konkretnych emocji.

Nie bez powodu mówi się, że szpitalne wnętrza są chłodne – niebieski kolor potrafi obniżyć odczuwalną temperaturę o 3 stopnie, zaś czerwone oświetlenie (zwiększając ciśnienie krwi) przyspiesza reakcje organizmu o 12% w stosunku do ciśnienia spoczynkowego!

Znaczenie kolorów w reklamie

 

Czerwony – bardzo wyraźnie aktywuje uwagę odbiorcy, nakłania do podjęcia szybkiej decyzji. Utożsamiany z miłością, pasją, ale także siłą i zagrożeniem. Chetnie wykorzystywany dla promocji produktów o charakterze osobistym – perfumy, kosmetyki, bielizna.

 

Żółty – kolor radości, szczęcia, energii oraz intelektu. Lubiany przez dzieci, więc świetnie nadaje się do promowania produktów do nich kierowanych. Wiąże się z prędkością (szybka obsługa) i bezpieczeństwem, nie powinien zaś być stosowany do promocji przedmiotów prestiżowych.

 

Pomarańczowy – połaczenie koloru czerwonego i żółtego. Pokreśla radość, energię i determinację. Kolor lubiany zwłaszcza przez ludzi młodych. Cytrusowy pomarańcz stymuluje apetyt.

 

Zielony – kolor natury, symbolizuje spokój, świeżość (naturalne, świeże produkty), bezpieczeństwo (środku medyczne), wzrost (usługi bankowe).

 

Niebieski – kolor stabilizacji. Symbolizuje mądrość, stałość oraz prawdę. Kojarzy się z czystością, powietrzem. Świetny do promocji usług biznesowych. (Podobno) tłumi apetyt.

 

Czarny – kojarzony z elegancją, prestiżem, ale i złem czy śmiercią. Trafnie użyty symolizuje wysoki standard. Nadaje głębi poszczególnym elementom, podkreśla inne barwy.

 

Kolory wpływają na sprzedaż

Można zauważyć, że pewne miejsca zwykle kojarzone są ze stałym zestawem barw. Widać to w galeriach handowych, bankach, sklepach. Dobór kolorów nie jest przypadkowy:

Czerwony, pomarańczowy, czarny, morski – klienci spontaniczni, czyli tacy, który dokonują zakupów pod wpływem emocji (wyprzedaże, fast foody, outlety)

Granatowy, turkusowy – klienci oszczędni – banki, centra handlowe

Różowy, jasnoniebieski, jasnofioletowy – klienci tradycyjni, którzy przychodzą kupić konkretny typ produktu – sklepy odzieżowe

Kolory a ludzie

 

Płeć

Kobiety są w stanie zauważyć i rozpoznać znacznie więcej kolorów, niż mężczyźni (prosty eksperyment: jak wygląda taupe?). Mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet preferują kolor pomarańczowy ponad żółty. 76% kobiet i 56% mężczyzn preferuje koloru chłodne. Ulubionymi kolorami mężczyzn są błękitny, czarny, brązowy, zielony i czerwony, kobiety zaś wolą błękitny, pomarańczowy, żółty, purpurowy i zielony.

Wiek

Dzieci znacznie bardziej lubią kolor żółty, niż dorośli. Można wręcz powiedzieć, że żółty jest ulubionym kolorem dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.

Osoby starsze preferują spokojne barwy natury, młodzi zaś wybierają kolory jasne i energetyczne, a także zdecydowane.

Kultura

Ważne jest, by dobrać kolory odpowiednio do miejsca zamieszkania odbiorców. Szczególnie wyrazistym przykładem może być odbiór koloru białego, który w kulturze zachodu symbolizuje niewinność, zaś w Chinach i Japonii to kolor śmierci i nieszczęścia.

W krajach tych wysoko ceniony jest różowy, który w Europie i Indiach uważany jest za niepoważny i niemęski. Kolor fioletowy – łączony w Europie z mistycyzmem – w krajach arabskich jednoznacznie kojarzy się z prostytucją.

Zielony a Ameryce Północnej kojarzy się z bogactwem, gdyż jest to kolor dolara. W pozostałych krajach nie notuje się takich konotacji.

 

Jak widać operowanie kolorami nie jest wcale łatwe. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że logo to nie tylko kolor, ale i kształt oraz kontekst – sprawa robi się poważna. Nieudane przykłady potrafią nieźle rozbawić – polecam link do marketingowych katastrof.

Przebrnęliśmy razem przez dość rozległe zagadnienie, a ja zastanawiam się nad opisaniem synestezji, czyli przenikania się doznań zmysłowych, w marketingu. Ciekawi Was to?

about author

admin

related articles