Niestandardowy marketing w sieci

„Tylko dzisiaj dostaniesz za darmo aż pięć produktów, ale spiesz się, bo to oferta limitowana – Twój sąsiad zamówił już dwa zestawy!” Znacie? To dość standardowy sposób reklamowania produktu, firmy natomiast coraz częściej idą krok dalej. O viralach, buzzie i spamie, a także dobrym polskim pomyśle.

Marketing wirusowy – viral, buzz czy spam, z tym wszystkim spotykamy się na co dzień. Niestandardowy marketing w sieci to jednak nie tylko działania w Internecie.

Klient ma coraz większe wymagania. Coraz trudniej do niego dotrzeć. Standardowe reklamy nie sa już tak skuteczne, a koszty produkcji stale rosną. Firmy radzą sobie z tym w ciekawy sposób – zaskakując.

Zaskoczenie jest tanie i robi duże wrażenie na odbiorcy. Reklama zaczyna wychodzić z telewizora wprost do swojego klienta – agencje organizują akcje na ogromną skalę po to, żeby zaskoczyć i sprzedać. Na przykład film Carrie i jego promocja w kawiarni:

W Polce również pojawiła się nowość: promocja książki „Śpij!” na youtube:

Zwiastun książki to na pewno ciekawy sposób dotarcia do czytelników. Mam nadzieję, że ten pomysł znajdzie wielu naśladowców. Inne ciekawe akcje promocyjne filmów znajdziecie na przykład na hatak.pl.

Jakie formy przybiera marketing internetowy? Czy wszystkie są fair w stosunku do klienta?

Viral marketing (marketing wirusowy)

Jego fenoment tkwi w fakcie, że to klienci sami tworzą i przekazują dalej. Najbardziej znaną viralową akcją jest chyba Ice Bucket Challenge, który porwał tłumy w słusznej sprawie. Użytkownicy przekazują informację znajomym, a wiedza o produkcie lub akcji społecznej rozprzestrzenia się jak wirus.

Klasycznym przykładem skutecznej kampanii wirusowej jest działanie Hotmaila, który do każdej napisanej przez użytkownika wiadomości dołączał informację: „Get your free e-mail at Hotmail” oraz linku do strony rejestracyjnej. Obecnie Hotmail jest największym dostawcą kont e-mailowych na świecie i odniósł sukces nawet tam, gdzie nie prowadził żadnych bezpośrednich działań marketingowych.

Buzz marketing

Niezwykle skuteczna forma marketingu angażująca sieci międzyludzkie (nie tylko internetowe). Buzz to wszystkie rozmowy, które prowadzimy na temat jakiejś osoby, firmy lub produktu. Każdy człowiek, według socjologów, jest połączony siecią z 8-12 bliskimi osobami (networks) oraz z dalszymi znajomymi, których są dziesiątki, setki czy nawet tysiące (network hubs). Do wszystkich tych ludzi możemy kierować „zaraźliwą paplaninę” jaką jest buzz. Buzz marketing to udostępnienie informacji o produkcie na Facebooku, ale także zwykła rozmowa w autobusie, którą słyszą postronni uczestnicy.

Guerilla marketing (marketing partyzancki)

Jest to sposób na osiągnięcie jak największych marketingowych korzyści ponosząc jak najmniejsze koszty. Tu przede wszystkim ceni się pomysł i zaskoczenie. Jednym z przykładów jest reklama środka przeciw pchłom Frontline. Są to wszelkie działania „nie wprost” prowadzone przez agencje marketingowe.

Więcej znajdziecie na przykład tu: guerilla marketing.

Marketing kontrowersyjny

Są to często działania nieetyczne, niechciane i męczące klienta, a mimo to nadal skuteczne. Można do nich zaliczyć wszelki spam: niechciane e-maile, manipulacja wyszukiwarką poprzez sztuczne podbijanie widoczności strony (tutaj na przykład zaskakuje Castorama, którą chyba stać na reklamę lepszej jakości), „tricky banner”, który często pod pretekstem wiadomości systemu operacyjnego odsyła do niechcianej witryny.

Jak oceniacie takie działania marketingowe? Znacie ciekawe przykłady niestandardowych kampanii?

Btw na fejsie wrzuciłam spot Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, zobaczcie koniecznie, jak można zmarnować pieniądze. Drugi raz, bo o nieudanym smutnym autobusie już pisaliśmy.

about author

admin

related articles