Remarketing – tego nie próbowałeś!

Zdobycie pierwszego tysiąca klientów to znaczący krok startupu do osiągnięcia sukcesu. Kolejnym – milowym – krokiem będzie zdobycie choćby połowy tych osób i przekonanie ich, że warto zapłacić za nasz produkt. Musimy pamiętać, że zachęcenie klientów do odwiedzenia strony nie jest równe deklaracji poniesienia jakichkolwiek kosztów. Według badań około ¾ klientów z różnych względów przerywa proces rejestracji w serwisach czy też porzuca koszyki, jednak nadal ma intencję dokonania zakupu. Naszą rolą pozostaje odnalezienie ich i pomoc w finalizacji transakcji. Tu właśnie do gry wchodzi remarketing, czyli…

Klient potencjalny i realny – remarketing

Remarketing pozwala przekształcić potencjalnego klienta (kogoś, kto szuka informacji o produktach z danej dziedziny) w klienta realnego (czyli tego, który wybiera właśnie Twój produkt). Jego celem jest wzrost sprzedaży i konwersji, ale także świadomości i wiarygodności marki, a przez dokładną personalizację oferty daje wrażenie marketingu wysokobudżetowego. Mimo że wcale nim nie jest.

Kiedy już zainwestujesz w przekierowanie klientów na swoja stronę poprzez reklamy i wysoką pozycję w wyszukiwarkach może okazać się, że duży ruch na stronie nie równa się wysokiej sprzedaży czy ilości zarejestrowanych użytkowników. Remarketing pozwala docierać precyzyjnie do osób zainteresowanych Twoim produktem – tych, którzy już u Ciebie byli, ale z jakichś powodów nie sfinalizowali transakcji.

Odnalezienie osób, które rozpoczęły korzystanie z Twojej aplikacji nie powinno być trudne (dlatego warto jak najbardziej usprawnić rejestrację. E-mail klienta jest na wagę złota). Osoba, która zostawiła swój e-mail to osoba, do której kierujesz swoją ofertę. Dlatego dobrym pomysłem jest prowadzenie firmowego bloga (ludzie chętnie zostawiają swoje e-maile, jeśli zaoferujesz im wartościowy kontent).

Większość użytkowników, którzy natrafiają w Internecie na reklamę sklepu, w którym przed chwilą przeglądali oferowane produkty nie łączy tego faktu z remarketingiem. Personalnie targetowana reklama ma znacznie większa sile działania, gdyż bazuje na potrzebach klienta i znosi tzw. Ślepotę bannerową, czyli niedostrzeganie reklam.

O e-mail marketingu pisałam już wcześniej, natomiast w kontekście remarketingu jego waga jest ogromna. Dotarcie z komunikatem do klienta, który jest zainteresowany Twoja ofertą znacznie zwiększy konwersję i sprzedaż. Reklamy tworzone „dla każdego” zazwyczaj nie działają tak, jak byśmy tego chcieli, dlatego też nie warto inwestować w bazy mailingowe, które nie gwaratują, że Twoja wiadomośc dotrze do potencjalnego klienta.

Skąd wziąć dane?

Każdy użytkownik, który odwiedza Twoją witrynę pozostawia po sobie ślad w postaci plików cookies, adresów e-mail. Google AdWords udostępnia opcję remarketingu (i tu właśnie powstało to pojęcie), ale samodzielnie również można zbudować bazę mailingową i skierować komunikat wprost do potencjalnych klientów.

Dla klienta ważna jest szybka rejestracja, integracja z portalami społecznościowymi. Okienko pozwalające na wpisanie adresu e-mail w widocznym miejscu oraz uproszczony formularz rejestracyjny znacznie zwiększy prawdopodobieństwo pozostawienia go w bazie. Zachęć klienta bonusami albo darmowym e-bookiem za dołączenie do newslettera. Tak przygotowana baza mailingowa będzie tania i skuteczna.

Personalizowane reklamy

Tworząc komunikat kierowany do potencjalnego klienta postaraj się trafić w jego potrzeby. Nie chodzi wyłącznie o to, żeby sprzedać jak najwięcej, ale o to, żeby trafić w potrzeby odbiorcy. Skup się na szybkiej reakcji, gdyż klient, który szuka czegoś w Internecie potrzebuje tego najczęściej „na już”, daj mu więc szybką odpowiedź. Wysłanie wiadomości w czasie rzeczywistym – tuż po opuszczeniu strony przez klienta znacznie zwiększa szanse na jego powrót.

Stwórz wiadomość, która będzie odpowiedzią na dyskurs podjęty przez klienta: dlaczego opuścił stronę nie dokonując zakupu? Jak można mu pomóc? Może mogę zaproponować mu jakiś rabat?

Zastosowanie techniki remarketingu sprawia, że reklama przestaje być odbierana jako niechciana sprzedaż – staje się zaś odpowiedzią na realną potrzebę. Zyski płynące z tego typu działań są bardzo duże – to nie tylko pieniądze, ale i budowanie obrazu marki, która jest tworzona dla klienta.

about author

admin

related articles