Czy reklama musi być fajna?*

 „Gdyby tak wyglądały wszystkie reklamy, to wyłączyłbym AdBlocka”

To chyba najlepszy komentarz jaki mogliby usłyszeć (i słyszą!) twórcy najnowszej, interaktywnej reklamy Hondy. To coś więcej niż zwykły filmik zachęcający do zakupu najnowszego modelu Hondy nomen omen „Type R” [tłum. „Klikaj R”]. To majstersztyk po obejrzeniu którego każda inna reklama będzie się Wam wydawała szara, nudna i… zwykła.

Honda – to jest to!

Wiecie o czym mówię? Jeśli jeszcze nie widzieliście tego filmiku koniecznie nadróbcie zaległości!

https://www.youtube.com/user/HondaVideo?x=pl

Team kreatywny japońskiego producenta samochodów wzniósł się na wyżyny i przygotował świetny spot pokazujący, jak bardzo różni się klasyczna, spokojna wersja Hondy Civic od jej nowej wersji – mocnej i niezwykle dynamicznej Type R. Żaden opis nie odda w pełni wrażenia jakie pozostaje po obejrzeniu tego filmiku, dlatego nawet nie silę się aby taki tu zamieścić. To trzeba zobaczyć i kropka.

Mroczna strona Hondy i apetyt na więcej

Po obejrzeniu tego małego dzieła apetyt wszystkich reklamomaniaków wzrośnie niczym cena biletów PKP przed świętami. A jak wiadomo, wraz ze wzrostem apetytu wzrasta również pragnienie oglądania coraz lepszych spotów reklamowych. Wszystkim specom od reklamy życzę zatem powodzenia, bo poprzeczka została ustawiona bardzo wysoko. Anyway. Dzisiejszy wpis nie będzie traktował ani o Hondzie ani o „tej” reklamie. Przy okazji szumu medialnego na temat mrocznej strony Hondy, chciałabym zastanowić się nad odpowiedzią na pytanie: „Czy reklama musi być fajna?” oraz „Po co właściwie są reklamy?”

Słyszysz „reklama” – myślisz „znów chcą mi wcisnąć jakiś szajs”

Reklama to nic innego jak informacja, połączona z komunikatem perswazyjnym. Celem reklamy jest zazwyczaj skłonienie jej odbiorów do nabycia lub korzystania z określonych towarów, usług lub też popierania określonych spraw czy idei. Reklama przybiera różną postać – od bardzo rzetelnej informacji o cechach produktu, którą spotkać można głównie w prasie specjalistycznej aż po populistyczne wychwalanie produktu bez żadnej informacji merytorycznej o przedmiocie reklamy, co często (choć nierzadko błędnie) przypisuje się popularnej reklamie telewizyjnej.

Pojedynczy spot reklamowy jest najczęściej składnikiem całej kampanii reklamowej czyli encyklopedycznie rzecz biorąc – zespołu działań marketingowych, odbywających się w mediach masowych, mających na celu osiągnięcie zakładanego celu marketingowego reklamodawcy.

Cele kampanii reklamowej mogą być różnie określone. Nie zawsze (choć najczęściej) reklamodawcy chodzi o wzrost sprzedaży. Oprócz niej do głównych celów kampanii reklamowych należą:

-wprowadzenie produktu na rynek

-ponowne wprowadzenie produktu na rynek (w przypadku produktów o bardzo niskiej sprzedaży lub świadomości)

-wzrost świadomości danego produktu/usługi/marki

-zmiana pozycji marki w świadomości klientów

Czy fajna reklama zapewni realizację tych wszystkich celów?

Fajna ≠ skuteczna

Reklama nie musi Ci się podobać. Nie musi Cię też bawić. Reklama musi być po prostu skuteczna. Jej głównym celem jest spełnianie funkcji jaką założył reklamodawca i jaka wynika z bieżącego planu marketingowego klienta. Jeśli konkretna kampania miała zwiększyć świadomość marki i to zrobiła, to znaczy, że jest skuteczna. Jeśli celem było zwiększenie sprzedaż i to zrobiła, to znaczy, że również jest skuteczna. Dobra reklama to taka która spełnia swoją funkcję a nie taka która po prostu ci się podoba. Oczywiście można oceniać reklamy po ich „fajności”, to całkiem normalne. Nie ma to jednak nic wspólnego z ich efektywnością. Istnieje całe mnóstwo spotów reklamowych z efektem „wow” w których pamiętam, że rzeczywiście była jakaś marka… Ale jaka? Nie pamiętam… Znam też takie, które zdecydowanie nie przypadły mi do gustu, ale które mimo wszystko wbiły mi do najgłębszych zakamarków mojego mózgu. Na tym właśnie polega ukryta moc reklamy.

Czy reklama Hondy jest skuteczna?

Reklama Hondy jest fajna. To fakt. Czy jednak będzie skuteczna? Ile aut z tego modelu trafi do swoich nowych właścicieli? Odpowiedzi na te pytania poznamy dopiero w 2015r. kiedy to model Type R trafi do szerokiej sprzedaży. Jak na razie możemy cieszyć swoje oczy bardzo przyjemnym spektaklem przygotowanym przez łebskich strategów z japońskiego koncernu. Skuteczna czy też nie – takich reklam chcemy więcej!

Jakie reklamy zrobiły na Was największe wrażenie?

*Celowo używam w tym miejscu (jak i w reszcie artykułu) słowa „fajna”. Bo czymże jest fajność? Fajna czyli „ciekawa”, „interesująca”, „chwytająca za serce”, „poruszająca do głębi”, „wyciskająca łzy”, „wywołująca salwy śmiechu”, „budząca grozę/strach/przerażenie”? Fajna to „ładna animacja”, „przystojni aktorzy”, „seksowne aktorki”, „śmieszne gagi”? Dla każdego słowo „fajny” oznacza co innego. Ogólnie rzecz biorąc fajny tzn. „mający to coś”. I z taką świadomością zapraszam Was do dalszej lektury.

about author

admin

related articles